Wczoraj zamarzyły mi się naleśniki, ale że jestem ciągle na etapie dbania o figurę, i w dodatku mam dużo mąk razowych, pełnoziarnistych, żytnich i różnych takich – to wykombinowałam, że muszę zrobić zdrowe naleśniory
pogrzebałam wśród przepisów internetowych, żaden mi nie przypadł do gustu, bo w każdym było coś, co mi nie odpowiadało. Ale pokombinowałam i mam taki oto przepisik:
1 szklanka mąki pełnoziarnistej orkiszowej (pewnie każda inna też byłaby dobra)
1 szklanka mleka
1 jajko
2 łyżeczki cukru trzcinowego
wrzuciłam to wszystko jak leci do miski (wyższej trochę, zawsze w takich robię gofry i naleśniki), zamieszałam mikserem i odstawiłam na 30 minut (zawsze tyle odczekuję z naleśnikami, bo mąka musi się spulchnić), a potem smażyłam na rozgrzanej patelni teflonowej (próbowałam na ceramicznej, ale się skubane przyklejały) lekko potartej ręcznikiem papierowym zamoczonym w oleju uniwersalnym.
o tak wygląda na patelni….
po wysmażeniu (wyszło 7 dużych i jeden niecały) naleśników zapakowałam je twarożkiem …
Twarożek robię tak : około 250 gramową kostkę twarogu gniotę widelcem, dodałam cukier wanilinowy, trochę śmietanki do kawy (bo kremówka jest za tłusta) i łyżeczkę albo dwie cukru trzcinowego. Wymieszałam i już.
pycha, dlatego na talerzu jest tylko jeden naleśnik
Nigdy nie kombinowałam …..może warto spróbować
ów przepisu